Autor Wątek: Sobota 18.11.2006 Zakrzówek, kto chce zanurkować?  (Przeczytany 3992 razy)

Offline piroman

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 304
    • Zobacz profil
Sobota 18.11.2006 Zakrzówek, kto chce zanurkować?
« dnia: 17 Listopad 2006, 11:59:46 »
Witajcie chłopcy i dziewczęta ;)
W tak pięknych okolicznościach przyrody, niepowtarzalnej, naszła mnie myśl: "Czemu by nie kontemplować przyrody pod wodą". W związku z tym proponuję sobotniego nura w Zakrzówku. Potem można w gorących ;) promieniach słońca listopadowego pochłonąć specjały przyrządzone na grilu lub uzupełnić ubytki energetyczne kaloryczną zupką chmielową :)

Pozdrawiam i zapraszam

P.S. Ewentualni chętni są proszeni o rychłe zgłoszenia, bo przydałoby się dzisiaj wieczorem pobrać sprzęt z magazynu.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez piroman »
Jasio po podpaleniu stodoły: „no tak podpalić to nie miał kto ale grzać się przyszli wszyscy” \"8)\".

Offline piroman

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 304
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Listopad 2006, 00:03:06 »
Udało nam się wykonać długiego porządnego nura. W 75 minut opłynęliśmy całą płatną część Zakrzówka. Słonko ładnie oświetlało ściany na których leżały jakieś czerwone "glutowate" pozostałości letniej roślinności. Czyli pod wodą jesień też jest kolorowa. Bardzo mało rybek pływało w toni, tylko w jednym miejscu gdy się przeciskaliśmy przez gąszcz krzaków wypłoszyliśmy ławice płotek i to była jedyna zaobserwowana ławica. Na zachodniej ścianie opczailiśmy zatopioną ławkę. Korzystając z tego faktu, na chwile przycupnęliśmy na niej i wygrzewając się w promieniach słońca zachwycaliśmy się pięknem podwodnego Zakrzówka. A odpoczynek był potrzebny bo kawał drogi jeszcze był przed nami ;) Przed nurkowaniem ostrzegłem Agę że czasami włącza mi się nadbieg pod wodą i ludzie narzekają że zbyt szybko pływam  :mrgreen: Ale ku mojemu zdziwieniu płynęliśmy równym tempem takim jakim lubię i nie było najmniejszego problemu. Co więcej czasami jak się gdzieś zagapiłem to ja musiałem nadganiać.

Jednym zdaniem, to był kawał fajnego nura. Oby takich więcej.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez piroman »
Jasio po podpaleniu stodoły: „no tak podpalić to nie miał kto ale grzać się przyszli wszyscy” \"8)\".

Offline aga

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 53
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Listopad 2006, 22:01:52 »
udany nur -  trzeba przyznać  :D

Oprócz tego, co Romek napisał powyżej to dodam, że ciekawą częścią nura było przepłynięcie w toni do przeciwległej ściany (w przewężeniu kamieniołomu). Udało się to tylko dzięki "gorącym promieniom listopadowego słońca"  :D  bo kompasów nie mieliśmy. No i sądziłam, że zajmie to znacznie więcej czasu... (mierząc w okoniach  to: dwa okonie i byliśmy już z drugiej strony  :wink:  )

No cóż... ja po wrześniowym nurze mówiłam, że zakończyłam sezon nurkowy, więc tym razem (na wszelki wypadek) o końcu sezonu nic nie piszę   :mrgreen: .

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez aga »

Offline Tomek Tatar

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1478
    • Zobacz profil
    • http://nurkowanie.tomasz-tatar.pl/
(Bez tematu)
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Listopad 2006, 22:45:17 »
No to gratuluję wypasionego nura i ładnych relacji. My dzisiaj tylko 60 minut i tylko do luster dopłynęliśmy, ale w tych suchaczach to się strasznie marznie. :D

Serdecznie pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Tomek Tatar »
Tomek Tatar

Offline maciek

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 233
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Listopad 2006, 20:57:26 »
Cytat: "tatar"
My dzisiaj tylko 60 minut i tylko do luster dopłynęliśmy


taaa ale z luster na platforme wracaliśmy tyłem #-o
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez maciek »
pozdrawiam serdecznie

Offline piroman

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 304
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Listopad 2006, 23:07:11 »
Cytat: "aga"
o końcu sezonu nic nie piszę
Kto wie jak się trafi jeszcze podobna pogoda to z przyjemnością zanurzę się jeszcze w tym roku. A jak wreszcie kupie sobie suchego to myślę że zima nie będzie mi straszna.

Cytat: "tatar"
ale w tych suchaczach to się strasznie marznie
Z moich dotychczasowych doświadczeń to musiałbym zgodzić się z tym. Dwa razy nurkowałem w suchaczu i to były te dwa razy kiedy najbardziej zmarzłem. Dlatego dopóki nie kupie sobie suchego zrobionego na wymiar nie mam zamiaru nurkować w tych wynalazkach ;) Dla porównania jak robiłem kurs suchego wykonaliśmy dwa nury, łączny czas to 66 min. po kurcie byłem o wiele bardziej wychłodzony niż po 75 minutowym nurkowaniu w piance. Ale to może dlatego że mnie zalało :) Do tego wszystkiego na kursie pływaliśmy na mniejszych głębokościach.

Cytat: "maciek"
taaa ale z luster na platforme wracaliśmy tyłem

hehe taki to jest urok nurkowania z Tomkiem. Nawet największy leser czegoś będzie musiał się pouczyć ;) Nie ma lekko :)
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez piroman »
Jasio po podpaleniu stodoły: „no tak podpalić to nie miał kto ale grzać się przyszli wszyscy” \"8)\".