Mureno, dzieki za powiatnie - chcialam tak pojawic sie "po angielsku" - nie udalo sie, zatem witam Wszystkich slonecznie
Jacku,
zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci:
- dosiegniecie do zaworow zalezy od tych wszystkich rzeczy o ktorych napisales
- uczenie sie tych rzeczy na kursie jaskiniowym to nieporozumienie (co wiecej, nawet na warsztaty jaskiniowe nalezy JUZ posiadac te umiejetnosc) - swoja droga ciekawe ktory instruktor uczy takich rzeczy na kursie jaskiniowym...
ALE
- na kursie jaskiniowym JUZ powinnismy umiec perfecyjnie poslugiwac sie i poreczowka i kolowrotkiem (tego mozna nauczyc sie WLASNIE NA WARSZTATACH), bo na kursie nalezy sie skupic na duzo powazniejszych zadaniach, a przede wszystkim na umiejetnosci PRACY ZESPOLOWEJ w kazdych warunkch
- co do technik plywania z butlami bocznymi - to juz raczej na zaawansowanym kursie jaskiniowym (nurkowanie w konfiguracji Hoghartian - tzw.amerykanskiej), no chyba, ze ktos robi je w konfiguacji francuskiej...
ale reasumujac to wszystko - zastanawiam sie jak ma sie Twoj obszerny komentarz do tego co napisalam Murenie na temat lekkosci krecenia galkami? Ona wyraznie napisala, ze
siega do zaworow bez problemu, tylko samo
krecenie nastrecza trudnosci...