Cześć,
Z tego co napisałeś, nie ma wątpliwości, że była to ryba z rodziny jesiotrowatych. Ale jaki gatunek, ciężko powiedzieć. Prawdopodobnie jedna z krzyżówek hodowlanych. Kilka lat temu do Zakrzówka trafiły 2 osobniki. Czy to jeden z nich odrobinę podrósł, czy też ktoś wpuścił jakieś nowe egzemplarze...? Tamte dawno nie były widziane, aż tu nagle trafia się na drodze...hmm, pewnie ktoś wpuścił ostatnio dla uciechy płetwonurków.
A jak tam się mają sumy z zeszłorocznego zarybienia okolic drogi? Widziałem jednego, przed obozem, takiego ok 80cm, z raną na grzbiecie. A wpuszczonych ich było sporo. Na jednym nurku, rok temu przed wakacjami, widziałem ok 6-7szt, po ok 40-50cm dł.
ps: o nielegalnych zarybieniach już kiedyś pisałem na forum,
link jeżeli macie konto na forum krakena, podeślijcie linka dla kolejnego "ekologa", pragnącego uwalniać zniewolone ryby.
pozdrawiam, Sylwek