Autor Wątek: na jajeczko...  (Przeczytany 5001 razy)

Offline killer

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1741
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: CMAS M2
(Bez tematu)
« Odpowiedź #10 dnia: 14 Kwiecień 2009, 22:13:51 »
no coz, nie ma co szukac wymowek, przyznaje nawalilem!!  ](*,)

na swoje usprawiedliwienie moge tylko powiedziec, ze jak gdyby za kare, przelezalem caly dzien pod koldra z objawami wirusa grypopochodnego, lykajac rozne pigulki i probujac sie postawic na nogi przed kolejnym tygodniem pracy... sukces kuracji polowiczny  :?

tym bardziej cieszy, ze znalezli sie wsrod starej gwardii dzielni kontynuatorzy tradycji!!   =D>

szkoda tylko, ze brak byl odzewu i zaangazowania wsrod mlodych adeptow nurkowania, choc z drugiej strony, sadzac po zdjeciach,  narybek rosnie i - mimo ze na razie nieswiadomie - bierze udzial w odwiecznych rytualach, co pozwala miec nadzieje, ze jeszcze przez dlugi czas beda one znajdywac godnych kontynuatorow!!  :D
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez killer »
live 'n let diVe

Offline miłosz

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 870
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #11 dnia: 14 Kwiecień 2009, 23:18:34 »
Killer jak zwykle znajdzie wytłumaczenie na wszystko....

Cytat: "killer"
z objawami wirusa grypopochodnego,


..chyba wirusa filipińskiego, Panie Kolego....
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez miłosz »
Swim, Dive or Die!!!

Offline killer

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1741
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: CMAS M2
(Bez tematu)
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Kwiecień 2009, 23:26:21 »
Cytat: "miłosz"
Killer jak zwykle znajdzie wytłumaczenie na wszystko....

Szanowny Panie Prezesie, przez dlugie lata bylem ksztalcony w pradawnej, acz niedocenianej w dzisiejszych czasach, sztuce retoryki i oto efekty  :D

Cytat: "miłosz"
..chyba wirusa filipińskiego, Panie Kolego....


wirus filipinski, o ile mi wiadomo, wymaga odpowiedniej pozywki, czego przy swietach zabraklo i moze to wlasnie przyczyna mojej niedyspozycji... nic to, piatek blisko, a tym samym kolejna impreza klubowa, wiec nic straconego!  :twisted:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez killer »
live 'n let diVe

Offline miłosz

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 870
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #13 dnia: 14 Kwiecień 2009, 23:36:19 »
Cytat: "killer"
Cytat: "miłosz"
Killer jak zwykle znajdzie wytłumaczenie na wszystko....

Szanowny Panie Prezesie, przez dlugie lata bylem ksztalcony w pradawnej, acz niedocenianej w dzisiejszych czasach, sztuce retoryki i oto efekty  :D

Cytat: "miłosz"
..chyba wirusa filipińskiego, Panie Kolego....

wirus filipinski, o ile mi wiadomo, wymaga odpowiedniej pozywki, czego przy swietach zabraklo i moze to wlasnie przyczyna mojej niedyspozycji... nic to, piatek blisko, a tym samym kolejna impreza klubowa, wiec nic straconego!  :twisted:


wczytaj się dobrze w forum , bo w czwartek jest rozgrzewka przed piątkiem, nasza szanowna Zerówka zaprasza nas na swe urodziny... :wink:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez miłosz »
Swim, Dive or Die!!!

Offline killer

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1741
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: CMAS M2
(Bez tematu)
« Odpowiedź #14 dnia: 14 Kwiecień 2009, 23:43:10 »
spoko spoko, mam ustawione przypomnienie w komorce  :D

a na liste sie wpisali??

PS. chyba troche schodzimy z tematu... i znowu bede musial sluchac nieuzasadnionych insynuacji o nabijaniu postow!  :twisted:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez killer »
live 'n let diVe

PabloSz1970

  • Gość
(Bez tematu)
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Kwiecień 2009, 01:17:16 »
A wiec nurkowanie odbylo sie w nastepujacy sposob :
Ja i Bartolomeo zeszlismy pod wode na malej drodze, kilkoma szybkimi machnieciami płetw dotarlismy do stolu na 3 metrach gdzie wprawnymi ruchami zgarnelismy osad i inne dziadostwo z blatu.
Nastepnie Bartek w rekawicach prawie bokserskich (jesli chodzi o grubosc) sprytnymi kilkoma ruchami obral jajo i przy pomocy mojego sekatora podzielil na pol. Nastepnie w ciszy i spokoju zkonsumowalismy jajo i pozyczylismy sobie Wesolych Swiat w formie pisemnej
Po tej jakze donioslej chwili przeprowadzilismy umiarkowanie dlugie nurkowanie a nastepnie juz na brzegu wciagnelismy pyszny sernik made in Aga
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez PabloSz1970 »