Podczas Łódzkiego Festiwalu Wrakowego mieliśmy okazję zobaczyć prezentację Marcina Jamkowskiego dotyczącą wyprawy na wrak Steubena - jak doszło do odkrycia, jak się organizuje wyprawy w National Geographic, co mówią o katastrofie ocaleli rozbitkowie i rodziny marynarzy z łodzi podwodnej, która zatopiła ten okręt.
Niedługo potem w moje ręce wpadła książka poświęcona temu tematowi właśnie. Chciałbym ją polecić osobom, które interesują się w jakimś stopniu historią II Wojny Światowej, są ciekawi w jaki sposób wraki w naszym morzu się tam znalazły.
Książka opisuje historię całej triady zwanej Titanicami Bałtyku. Prezentuje wspomnienia ludzi, fakty z dokumentów oraz opis samej wyprawy.
... W tamtym czasie o "Steubenie" mało kto wiedział cokolwiek pewnego. Ja sam przeczytałem kilka książek, w których wspomniany był ten okręt, ale próżno było szukać jakiejkolwiek konkretnej wzmianki o miejscu jego zatonięcia. Wiadomo było wówczas, że był wielkim pasażerskim liniowcem, że został storpedowany przez radziecki okręt podwodny i że zginęło na nim 3-5 tysięcy ludzi. Titanikową triadę tworzył z "Goją", na pokładzie której utonęło 6-7 tysięcy ludzi, oraz z "Wilhelmem Gustloffem", który był grobem dla 5-10 tysięcy osób; jednak żadne szacunki dotyczące liczby ofiar nie były wówczas pewne ...