pamietam jak niektore poranki czwartkowe ciagnely sie az do wieczora heh ![Mrugnięcie ;)](http://akpkrabagh.kei.pl/forum/Smileys/default/wink.gif)
ehhh, idąc tym tropem, bywało tak, że czasami dociągały się i do weekendów....to były czasy......
ale to se ne vrati, Pane Havranek...
![Smutny :(](http://akpkrabagh.kei.pl/forum/Smileys/default/sad.gif)
no chyba, że kiedyś się tak ustawimy i spróbujemy jak za dawnych lat....no ale kto nam da garaż.....i grilla.....albo gaśnicę, czy ktoś pamięta gaśnicę? to było chyba na pożegnanie garażu, czy się nie mylę.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Co to za debil rozpylił całą proszkową gaśnicę... :mrgreen: